niedziela, 14 września 2008

Targi i moje zakupy



Wczoraj bylismy z mezem na targach rolniczych. Moj malzonek jest rolnikiem i z zawodu i zdecydowanie z zamilowania. Spedzil wiec prawie caly dzien na ogladaniu krow i maszyn rolniczych. Ja w tym czasie chodzilam po stoiskach z kompletnie wszystkim. Wyglada to mniej wiecej jak jarmark dominikanski ze stoiskami z ciuchami, butami, torebkami, posciela ale tez rekodzielem, robionymi recznie swetrami, rekawiczkami itp. Ja ruszylam na poszukiwania koszyka, ktory moglabym uzyc do wyrastania chleba, ale zamiast koszyka przypadly mi bardzo do gustu drewniane formy. Dzis juz bede je probowac, bo wlasnie zaczynam wyrabiac ciasto na kolejny juz chlebek. Tak mnie wciagnelo to pieczenie, ze przestalismy juz zupelnie kupowac chleb w sklepie. A oto moje zakupy:

3 komentarze:

Bea pisze...

Piekne te drewniane formy! Pamietam takie jeszcze u mojej babci :) Ja niestety takich nie posiadam, choc tez sama wypiekam w domu pieczywo.
Pozdrawiam!
I zycze milego blogowania :)

Majana pisze...

Podobają mi sie takie drewniane formy :) Na pewno beda sie dobrze sprawowac :) A targi musiały byc ciekawe, takie cudenka z nich przyniosłas . Pozdrawiam :)

Eliza pisze...

Te targi byly rzeczywiscie kopalnia skarbow! Tu nie czesto zdarza sie znalezc takie nowiutkie cudenka! Ja juz je pokochalam!

Moje ulubione